Bożena Stasiak

Nagroda Zaufania „Złoty Otis 2019” w kategorii media i zdorwie

Dziennikarką chciała być „od zawsze”, choć, kiedy będąc na studiach zajęła się pilotowaniem wycieczek zagranicznych, przez jakiś czas zastanawiała się, czy nie zostać zawodową pilotką… Przeważyło jednak dziennikarstwo, być może dlatego, że lubiła pisać, poznawać nowych ludzi, no i dość wcześnie, bo jeszcze w liceum, pisała artykuły do pism młodzieżowych, potem studenckich.

Jako kierunek studiów wybrała lingwistykę stosowaną na Uniwersytecie Warszawskim, ze względu na to, że interesowało ją również poznawanie języków obcych i miała łatwość uczenia się ich (angielski, niemiecki, francuski, rosyjski, na studiach poznawała też starogrecki i łacinę). Poza tym wówczas ukończenie tego wydziału dawało możliwość pracy w dyplomacji. Ukończyła dziennikarstwo podyplomowe, również na Uniwersytecie Warszawskim, oraz kierunek Germanistik -Journalistik na Uniwersytecie w Lipsku.

Studiując na wydziale dziennikarstwa, rozpoczęła pracę w ówczesnej redakcji kulturalnej TVP, w Pegazie, gdzie robiła reportaże z terenu. Potem rozpoczęła pracę w „Expressie Wieczornym” i już wtedy zaczęła się interesować tematyką zdrowia i szeroko pojętą medycyną. Kolejnym etapem w jej życiu zawodowym był – i pozostał do dziś – „Super Express”. Na początku pisała reportaże wcieleniowe.

Potem na dobre zajęła się tekstami medycznymi, zarówno czysto informacyjnymi, jak i interwencyjnymi. Teksty red. Bożeny Stasiak ukazywały się m.in. w tygodniku „Wprost”, „Do Rzeczy”. Jest autorką lub współautorką medycznych poradników, np. „Nowa sztuka kochania”, „Nie mogę schudnąć, dlaczego?”. Od dwóch lat współpracuje z miesięcznikiem „Świat Lekarza”.

Otrzymała wiele nagród i wyróżnień w konkursach organizowanych
przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia i w konkursie „Kryształowe Pióro”. Jest warszawianką od pokoleń, ma męża i dwoje
dzieci. Poza medycyną, która jest jej pasją, interesują ją filmy, zwłaszcza thrillery medyczne, kuchnia, podróże, rośliny, ogrodnictwo. Bożena uważa, że to, co najlepsze, jeszcze jest przed nią.