Archiwa tagu: Dr Lucyna Samborska

fot. ARCHIWUM PRYWATNE

Dr Lucyna Samborska: Rób to, co kochasz robić

Od kilku lat cyklicznie organizuję konferencje i warsztaty „Dni zdrowia i piękna”, warsztaty dla seniorów. Mówię na nich dużo o korzyściach ze zdrowego stylu życia, o roli aktywności fizycznej i umysłowej, tak istotnej dla starszych osób; organizuję pomoc dla domów seniora, wspieram działalność fundacji na rzecz nieuleczalnie chorych – mówi dr n. farm. Lucyna Samborska, sekretarz Naczelnej Rady Aptekarskiej w Warszawie, zastępca prezesa Podkarpackiej Okręgowej Rady Aptekarskiej, prezes PTFarm – Oddział Rzeszów, właścicielka apteki „Melisa” w Dębicy, laureatka Nagrody Zaufania Złoty OTIS w kategorii: farmaceuta-społecznik.

Pacjenci, jak słyszałam, lubią zaglądać do apteki „Melisa”, nawet jeśli nie mają nic do załatwienia. Dla każdego ma Pani czas, a niektórzy uważają, że już sam Pani głos działa uzdrawiająco.

Trudno tak mówić o sobie, ale na pewno pomoc ludziom jest moją odwieczną pasją. Józef Chełmoński, wybitny polski malarz, jest autorem pięknego obrazu pt. „Aptekarz”. Postać aptekarza jest pochylona ku chorej kobiecie i widać, że z troską słucha, co ją trapi. Replika tego obrazu wisi w moim gabinecie i dzień w dzień jest dla mnie inspiracją, która towarzyszy mi w mojej pracy. Jest również odzwierciedleniem mojej postawy nie tylko wobec pacjentów, ale i wobec wszystkich ludzi.

Chyba jednak w dzisiejszych stresujących czasach niełatwo wysłuchać każdego. Sądzę, że dotyczy to również aptek, choć może teraz jest łatwiej, ze względu na pandemię, która ograniczyła liczbę osób przebywających w tych placówkach.

Jak się chce, to można. Oczywiście potrzeba do tego życzliwości, cierpliwości, empatii. Jestem pewna, że oprócz rozległej wiedzy i doświadczenia, ważna jest życzliwość i szacunek okazywany pacjentom. Wierzę, że profesjonalizm nie wyklucza empatii, czyli zrozumienia potrzeb chorego, potrzebującego człowieka. Myślę, że empatia to nie jest słabość, lecz miara naszej wrażliwości. Staram się podchodzić do problemów indywidualnie, zawsze uważnie słuchając, bo każdy zasługuje na jednakowe poświecenie uwagi. Nieważne, czy problem jest duży, czy mały – dla mnie jest tak samo istotny.

Jednostkowe podchodzenie do trosk i potrzeb ludzi nauczyło mnie, że nie każdy lubi dzielić się swoimi problemami, za to każdy potrzebuje wsparcia i porady. Chętnie służę tym od rana do późnej nocy przez 7 dni w tygodniu.

Jak została Pani farmaceutką? Czy może miały na to wpływ tradycje rodzinne?

Tego wyboru nie zawdzięczam tradycjom rodzinnym. Po prostu zawsze interesowała mnie praca w aptece. W dzieciństwie z zaciekawieniem patrzyłam na panie farmaceutki w aptece, gdzie panowała cisza, a panie aptekarki skupione były na odczytywaniu recept i udzielaniu porad pacjentom.

Znajduje Pani jeszcze czas na wiele innych działalności, np. przygotowywanie warsztatów, konferencji, które prowadzi Pani społecznie, na organizowanie bądź współorganizowanie akcji charytatywnych, nie tylko lokalnych, ale i wojewódzkich.

Robię to z ogromną przyjemnością, a większość z nich dotyczy zdrowia. Od kilku lat cyklicznie organizuję konferencje i warsztaty „Dni zdrowia i piękna”, warsztaty dla seniorów. Mówię na nich dużo o korzyściach ze zdrowego stylu życia, o roli aktywności fizycznej i umysłowej, tak istotnej dla starszych osób. M.in. organizuję pomoc dla domów seniora, wspieram działalność fundacji na rzecz nieuleczalnie chorych.

A i to jeszcze nie wszystko. Jeśli do tego dodać pracę w samorządzie aptekarskim, udział w sympozjach, to trudno sobie wyobrazić, jak Pani znajduje na to wszystko czas. I czy jeszcze pozostaje go jeszcze trochę na sprawy pozazawodowe i działalność społeczną?

Staram się wygospodarować jednak trochę wolnego czasu na spacery i wędrówki po górach, szczególnie tych niezbyt wysokich. Moje ulubione Bieszczady staram się odwiedzać jak najczęściej tylko mogę. Piękne widoki i cudowne bieszczadzkie powietrze pozwala utrzymać spokój i daje siłę do dalszego działania. Udaje mi się również zorganizować czas na moją drugą pasję, a mianowicie podróże. Ostatnio niestety wstrzymane przez pandemię, ale na ten rok już zaplanowałam wyjazd do Szkocji.

Co mogłaby Pani powiedzieć młodym, którzy jeszcze nie wiedzą, jaką drogę życiową wybrać?

Odpowiem słowami Steve’a Jobsa: „Rób, co kochasz robić. Znajdź swoją pasję. Jedynym sposobem, aby osiągnąć sukces, jest kochać to, co robisz”.

Rozmawiała: Bożena Stasiak