Red. Krzysztof Jakubiak
Nie interesuje mnie wyścig – rozmowa z red. Krzysztofem Jakubiakiem, założycielem portalu mZdrowie.
Skąd pomysł na mZdrowie, przecież portali medycznych mamy już dużo?
Ten pomysł zrodził się z mojego doświadczenia w korzystaniu z internetu. Zazwyczaj szukam informacji w dwóch źródłach. Po pierwsze – są miejsca, gdzie mamy dużo newsów i krótką informację. Natomiast drugie źródło to portale tematyczne. Doszedłem do wniosku, że jest miejsce na portal, który nie skupia się na newsach, ale będzie pogłębiony, pokaże analitycznie problemy systemu ochrony zdrowia, nowe technologie, leki, opinie różnych ludzi. Uznałem, że jest miejsce na rynku na coś innego niż to, co do tej pory widzieliśmy. Nie boję się publikować tekstów dłuższych, choćby wywiadów, które czyta się dłużej niż pięć minut.
Na portalu można też posłuchać dyskusji przez radio.
Podcasty – to kolejny element planu. Portale medyczne, jak cały internet, są nasycone materiałami wideo. Ciekawsze i zgodne z trendem światowym jest robienie podcastów radiowych, na przykład w formie dyskusji eksperckich, w których ścierają się ciekawe opinie.
Na wydarzenia reagujesz szybko, niczym portale z wieloletnią tradycją. Czy do takiej pracy potrzeba wielu ludzi?
Publikujemy minimum 3 do 5 tekstów dziennie. Każdy news staramy się obudować komentarzem kompetentnej osoby. Nie mamy ogromnej redakcji, ale udało się, dzięki szczęściu i pracy, zgromadzić około 10 osób – współpracowników. Trzy osoby piszą artykuły, jedna zajmuje się mediami społecznościowymi, jeszcze inne produkcją podcastów i organizacją eventów. Staram się także namawiać kolegów dziennikarzy do współpracy.
Portal to tylko część większej całości, sam nie miałby szans się utrzymać na rynku. Dlatego produkuję podcasty, które są odrębnym bytem. Słuchacz, jeśli nie chce, nie musi wchodzić na portal, by posłuchać radia. Wydajemy także gazetę papierową „Obserwacje”, ukazało się już pięć wydań. Wysyłam ją imiennie do półtora tysiąca osób, które mają coś do powiedzenia w ochronie zdrowia. Oprócz tego organizujemy debaty systemowe i konferencje poświęcone np. polityce lekowej. Powstają też raporty – pierwszy dotyczył leków biopodobnych. Do większości tych projektów poszukuję partnerów: instytucji, redakcji. Wierzę, że im więcej osób angażuje się w projekt, tym w efekcie większa dla niego korzyść.
Co Cię zaskoczyło w trakcie tworzenia portalu?
Ogrom pracy związany z poszukiwaniem dobrych autorów tekstów, nowym spojrzeniem na tematy, które poruszamy, i namawianiem mądrych osób, by coś napisały lub wypowiedziały się na istotny temat. Jest wielu mądrych ludzi, ale część z nich nie jest zbyt medialna, nie chce się lansować. Spodziewałem się, że będzie łatwiej ich namówić do pisania – i to było dla mnie zaskoczenie.
Czy możesz pochwalić się statystykami odwiedzin na mZdrowie?
Nie przywiązuję zbyt dużej wagi do statystyk, nie interesuje mnie wyścig z dużymi portalami. Najważniejsza jest jakość tego, co piszemy i robimy. Naszą grupą docelową jest może 5, najwyżej 10 tysięcy odbiorców. Docieramy do menedżerów, dyrektorów, decydentów, ekspertów – to nie jest liczna grupa.
Po roku za ten ogrom wykonanej pracy zostałeś doceniony Nagrodą Zaufania „Złoty OTIS”. Co dalej planujesz?
„Złoty OTIS” – to dla mnie bardzo miłe i zaskakujące zdarzenie. Bardzo dziękuję. Czuję się dzięki temu zobowiązany do utrzymania poziomu i rozwoju tego, co dotychczas osiągnęliśmy. Chciałbym skupić przy naszym projekcie nowych autorów, publikować więcej ciekawych tekstów – dlatego zapraszam do współpracy. Marzy mi się opracowywanie większej liczby raportów, analiz rynku medycznego i stworzenie czegoś w rodzaju rankingu, badań opinii oraz organizowania kolejnych dyskusji poświęconych systemowi ochrony zdrowia. A ulubionym dzieckiem będzie chyba internetowe radio.
Rozmawiał Ryszard Sterczyński