Archiwa tagu: osiągnięcia w biotechnologii

Dr Michał Kaszuba

Analiza DNA kluczem do poprawy zdrowia i życia – rozmowa z dr. Michałem Kaszubą, prezesem GENXONE SA.

GenXone ma akredytację i licencję na komercyjne wykorzystywanie innowacyjnej technologii stworzonej przez spółkę Oxford Nanopore Technologies. Na czym polega ta technologia i jakie korzyści daje w stosunku do innych metod?

Oxford Nanopore Technologies jest producentem technologii sekwencjonowania nanoporowego, tzw. Next Generation Sequencing. Jest to technologia, która przede wszystkim gwarantuje najdłuższe możliwe odczyty sekwencji DNA lub RNA spośród wszystkich dostępnych na rynku. Pozwala również analizować kwasy nukleinowe bez konieczności ich wcześniejszego powielania, dzięki czemu cała analiza jest znacznie szybsza i tańsza niż przy stosowaniu innych metod. GenXone jest pierwszym partnerem handlowym ONT w Polsce, który został oficjalnie certyfikowany do świadczenia usług sekwencjonowania. Nie ograniczamy się jednak do stosowania tylko tej technologii. Tworzymy własne narzędzia, skrypty i algorytmy bioinformatyczne, które umożliwiają wykorzystanie sekwencjonowania nanoporowego w wielu dziedzinach nauki i przemysłu, a także oferujemy szeroki zakres badań diagnostycznych.

Jakie dokładnie usługi diagnostyczne oferuje genXone?

W ramach działalności naszego Laboratorium Diagnostyki Molekularnej proponujemy wszelakie testy diagnozujące infekcje układu pokarmowego, oddechowego, moczowo-płciowego oraz nerwowego. Każde badanie pozwala zidentyfikować materiał genetyczny istotnych z klinicznego punktu widzenia patogenów. W tym celu stosujemy technikę multipleks Real-Time PCR, która charakteryzuje się najwyższą czułością, dzięki czemu pozwala na identyfikację pasożytów nawet przy niskiej intensywności występowania lub wczesnej fazie zarażenia, co w przypadku standardowych metod mikrobiologicznych i mikroskopowych nie jest możliwe. Czas oczekiwania na wynik badania w tym wypadku również jest znacznie krótszy niż przy pozostałych metodach, a próbkę materiału do badań najczęściej można pobrać samodzielnie w domu – jest to np. kał, wymaz z dróg oddechowych lub wymaz z dróg moczowo-płciowych.

Nowy projekt firmy to Nanobiome. Na czym on polega i jakie przyniesie korzyści dla medycyny i dla pacjentów?

W 2020 roku chcemy uruchomić sprzedaż testów charakteryzujących mikrobiom jelitowy. Dla tych badań stworzyliśmy odrębną markę – Nanobiome – a podczas analizy wykorzystujemy wspomnianą wcześniej technikę sekwencjonowania nanoporowego. Pierwszym etapem tego projektu jest stworzenie generalnej bazy wiedzy na temat mikrobiomu zdrowych Polaków, nad czym aktualnie pracujemy. Na tej podstawie będzie możliwe zdefiniowanie tzw. mikrobiomu referencyjnego i próba określenia związku między konkretną jednostką chorobową a zmianami w ludzkim mikrobiomie jelitowym. Ma to nie tylko ogromny walor naukowy, ale przede wszystkim ogromną wartość dla zdrowia i stylu życia człowieka.

Czego życzyć firmie genXone z okazji otrzymania Nagrody Zaufania „Złoty OTIS”?

Poprzez działalność spółki genXone pragniemy poszerzać wiedzę Polaków na temat możliwości wykorzystania technologii sekwencjonowania nanoporowego w codziennym życiu i medycynie. Myślę więc, że zwiększenie świadomości ludzi w tym obszarze byłoby dla nas bardzo dobrym życzeniem.

Rozmawiał Andrzej Dziurdzikowski

Dr hab. n. med. Adam Feliks Junka

Tajemnice nanocelulozy – rozmowa z dr. hab. n. med. Adamem Feliksem Junką z Katedry Mikrobiologii i Parazytologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz Sieci Badawczej Łukasiewicz – PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologii.

Zajmuje się Pan problematyką biofilmów – społeczności tworzonych przez drobnoustroje, odpowiedzialnych za ciężkie postacie zakażeń. Z Pana badań wynika też, że biofilm tworzony przez bakterie może być pomocny w zwalczaniu zakażeń wywołanych przez inne drobnoustroje.

Biofilm tworzony przez niepatogenne bakterie Komagataeibacter xylinus, który badam, składa się z włóknistej nanocelulozy. Materiał ten cechuje się wysoką biozgodnością, chłonnością, elastycznością i odpornością na rozrywanie. Dlatego, po odpowiednim przygotowaniu, nanoceluloza może służyć jako opatrunek na rany przewlekłe, powłoka implantów kostnych, nośnik leków przeciwdrobnoustrojowych, a nawet jako szkło kontaktowe. Nanoceluloza nazywana jest najbardziej obiecującym polimerem ostatniej dekady i co chwila pojawiają się doniesienia o nowych, często zaskakujących możliwościach jej zastosowania w obszarze nauk biomedycznych. Nanoceluloza skrywa jeszcze wiele tajemnic, których poznanie może przełożyć się na istotne odkrycia w dziedzinie medycyny. Z przymrużeniem oka można powiedzieć, że tajemnic tych jest więcej niż sił przerobowych.

Jakie są inne kierunki Pana badań?

Poza nanocelulozą interesują mnie sposoby zapobiegania tworzeniu się biofilmu powodowanego przez drobnoustroje patogenne, metody oraz techniki jego usuwania i szybkiej detekcji. Biofilm może rozwinąć się nie tylko na zewnątrz ciała człowieka, na przykład na skórze, ale także między innymi w ranach, kościach, płucach i naczyniach krwionośnych. Dzięki ochronnej warstwie polimerowej macierzy, biofilm cechuje się wysoką opornością na działanie układu immunologicznego oraz leków, w tym antybiotyków. Chciałbym, by wyniki moich badań przełożyły się na stworzenie spójnego systemu pozwalającego na szybką diagnostykę zakażeń wywołanych przez drobnoustroje w formie biofilmowej, a następnie na jego usunięcie. Wierzę, że opatrunki na rany przewlekłe lub okładziny na kości stworzone z nanocelulozy mogą odegrać w tym systemie istotną rolę. Dodatkowo pociąga mnie myśl, że możliwe jest zwalczanie infekcji bakteryjnych za pomocą polimeru tworzonego przez inne bakterie.

Wiem, że jest Pan jednym z najbardziej lubianych przez studentów wykładowców we Wrocławiu. Czy praca dydaktyczna sprawia Panu satysfakcję?

Fakt, że zostałem wyróżniony przez studentów  w organizowanym przez nich konkursie, był niezwykle przyjemny. Prowadząc ze studentami ćwiczenia, zawsze staram się im pokazać, że techniki, które wykonują, są elementem większej całości, wieloletnich naukowych prób zrozumienia rzeczywistości i wykorzystania zdobytej wiedzy do poprawy stanu zdrowia chorych, cierpiących osób. I kiedy, często po długim czasie, widzę ten błysk zrozumienia w oczach siedzących naprzeciwko mnie młodych osób, czuję, że moja praca dydaktyczna ma sens, cel i prowadzi do wykształcenia świadomych profesjonalistów, którzy opuściwszy uczelnię, nie przestaną się rozwijać i szukać nowych sposobów na podnoszenie swoich kompetencji.

Rozmawiał Andrzej Dziurdzikowski