Elżbieta Puacz
Elżbieta Puacz udowodniła, że każdy z nas ma potrzebę pracy pro publico bono.
Kiedy w 2009 r. społeczna akcja profilaktyczna „Uwaga nerki!”, która miała przekonać Polaków o konieczności systematycznych badań stanu nerek, znalazła się w kryzysie, do pracy włączyła się dr Elżbieta Puacz, wówczas wiceprezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych. Przekonała środowisko diagnostów laboratoryjnych do przeprowadzenia serii bezpłatnych badań w kilkunastu punktach Polski. Nie zwracając uwagi na początkowe niepowodzenia – z bezpłatnych badań ufundowanych przez Nagrodę Zaufania „Złoty OTIS” mieszkańcy Warszawy i Krakowa wykorzystali tylko 70 proc. dostępnej puli testów – zorganizowała badania na Śląsku, w Łodzi, powtórnie w Warszawie, dwukrotnie w Lublinie. W 2010 roku na Placu Litewskim w Lublinie diagności, prowadzeni przez Barbarę Pęksę, w ciągu jednego dnia przebadali tysiąc chętnych, a dostępność określenia przez laboratoria medyczne wskaźnika eGFR osiągnęła w całej Polsce poziom 99,5 proc.
Trudno powiedzieć, ile osób uchroniła ta akcja przed dializowaniem. Kilka tysięcy osób zagrożonych przewlekłą chorobą nerek, po uzyskaniu niepokojących wyników testów krwi, poddało się skutecznej nefroprotekcji.
Rok później diagności przeprowadzili w 30 miastach największe do dziś badanie przesiewowe „Nie mam HCV!”. Dwudziestu kilku osobom, nieświadomym zakażenia wirusem, uratowali życie. Dziś, z własnej potrzeby, środowisko diagnostów raz w roku bezpłatnie bada tysiące Polaków i w powszechnej opinii jest najbardziej wrażliwą społecznie grupę zawodową w kraju.
Razem z diagnostami przekonujemy kolejne środowiska, że wspólne problemy trzeba rozwiązywać samodzielnie, każdy na miarę swoich możliwości, by Polska była troskliwa i przyjazna obywatelskiej aktywności pro publico bono.